Kto z nas, będąc młodszym (lub nieco starszym) dzieckiem (w sumie dorośli też) nie bawił się w układanie kostek domina w skomplikowane ścieżki a potem patrzył jak jedna po drugiej przewracały się na siebie tworząc efektowną reakcję łańcuchową?
Czy stres jest takim pierwszym klockiem, który przewracając się może powodować bezsenność?
Czy na końcu tej "reakcji" może znaleźć się depresja lub inne zaburzenia?